Protest rolników, który odbył się 6 marca w Warszawie, zgromadził uczestników z całej Polski, którzy wyrazili swoje niezadowolenie wobec polityki rządu, zwłaszcza w odniesieniu do Zielonego Ładu. Demonstracja rozpoczęła się o godzinie 11 przed siedzibą rządu przy alejach Ujazdowskich 1/3, gdzie rolnicy mieli zamiar przekazać petycje premierowi oraz przedstawicielom Sejmu.
Protest miał charakter strajku generalnego i, jak zapowiadano, miał przyciągnąć nawet do 150 tysięcy uczestników, w tym rolników, leśników, górników, myśliwych, pszczelarzy oraz przedstawicieli firm transportowych. Warto zauważyć, że w planach był udział 240 ciągników, jednak prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wydał zakaz blokowania ulic przez te pojazdy.
Rolnicy podkreślali swoje żądania dotyczące ochrony polskiego rolnictwa i przetwórstwa, wyrażając sprzeciw wobec dominacji importowanych produktów, co według nich zagraża lokalnemu przemysłowi. Przewodniczący rolniczej „Solidarności” podkreślał brak dialogu ze strony rządu i konieczność kontynuacji protestów w celu wywarcia większego nacisku na władze.
Dodatkowo, w związku z protestem, Stołeczne Centrum Bezpieczeństwa powołało specjalny sztab z udziałem Policji, Straży Miejskiej oraz przedstawicieli Zarządu Transportu Miejskiego, aby monitorować sytuację i zapewnić bezpieczeństwo. Organizacja ruchu w mieście była odpowiednio modyfikowana, aby minimalizować zakłócenia.